Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Drukarnia Rzeszów

Lekarka-rekordzistka od e-recept. Bohaterka głośnej afery wraca do pracy

Lekarka, która została ukarana za masowe wystawianie elektronicznych recept, znowu może przyjmować pacjentów. Ale już nie zdalnie.
Lekarka-rekordzistka od e-recept. Bohaterka głośnej afery wraca do pracy

Autor: Canva

Sprawa była głośna latem ubiegłego roku. Wówczas Ministerstwo Zdrowia zajęło się nadużyciami w wystawianiu e-recept. Chodziło wręcz o biznes. O wypisywanie recept online bez badania pacjenta, który płacił za taką usługę.

Plaga e-recept

Kontrole wykazały, że wielu lekarzy uczyniło z tego niezłe źródło zarobku. Namierzono np. parę lekarzy, która miała na takim procederze zarobić nawet 14 milinów złotych.

„Małżonkowie byli jednymi z pierwszych, którzy zaangażowali się w działalność telemedyczną. Kiedy w 2020 r. pojawiła się możliwość wystawiania e-zwolnień w trakcie teleporady, zaczęły powstawać podmioty świadczące takie usługi. Koszt? Od 60 zł w górę (do podziału między platformę internetową i medyka)” – donosiły media.

Kolejny lekarz w ciągu 3 miesięcy potrafił wystawić ponad 5300 recept. Oznacza to, że musiałby je wystawiać co 5 minut.

Dlatego właśnie wprowadzono przepisy ograniczające wystawianie elektronicznych recept i nakazano częstsze konsultacje pacjenta z lekarzem.

Rekordziści

Co do rekordzistów, to jedna z lekarek wystawiła ponad 300 tys. recept w rok. Jej kolega po fachu miał „na liczniku” 286 tys. recept. 

Rekordzistka tłumaczyła później „Gazecie Wyborczej”, że pracowała 7 dni w tygodniu, przeszła kurs szybkiego czytania, sypiała po 5 godzin, a kiedy nie było jej w domu, receptę wystawiała ze smartfona.

Jedna taka recepta kosztowała pacjenta 60 złotych. Lekarka zarabiała ok. 50 tys. zł miesięcznie a zdarzały się wypłaty rzędu 100 tys. zł.

Wraca do pracy

Latem 2023 roku Warszawski Okręgowy Sąd Lekarski zawiesił tej lekarce na rok prawo do wykonywania zawodu. Ale już wróciła do pracy. Jak informuje rynekzdrowia.pl, kobieta się odwołała od tej decyzji, a Naczelny Sąd Lekarski podzielił jej zdanie.

„NSL przychylił się do argumentów lekarki, która się odwołała i „poluzował” zakaz, ograniczając prawo do wykonywania zawodu m.in. do zakazu teleporad” – czytamy.

Lekarka jednocześnie informuje, że nie prowadzi praktyki. W rejestrze Naczelnej Izby Lekarskiej widnieje jako osoba z aktywnym prawem wykonywania zawodu.


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama Drukarnia Rzeszów