Sposób przeliczania głosów na euromandaty jest dosyć skomplikowany i tak naprawdę wszystkiego można być pewnym dopiero w momencie, gdy PKW poda listę nowych posłów do Parlamentu Europejskiego. Jednak już teraz można przewidywać, kto został w niedzielnym głosowaniu wysłany do Brukseli.
Wielcy przegrani
Zacznijmy jednak od przegranych. Mandatu nie zdobył startujący z Mazowsza były prezes TVP Jacek Kurski. Otrzymał tylko 32 222 głosy, podczas gdy tamtejszy lider listy Adam Bielan zdobył ich 90 690.
Przegrał także dotychczasowy europoseł, którego prokuratura zamierza oskarżyć o wyłudzenie z PE pieniędzy na służbowe przejazdy – Ryszard Czarnecki.
Nie została także wybrana Hanna Grnkiewicz-Waltz z KO, była prezydentka Warszawy. Z Parlamentem Europejskim po 15 latach żegna się Róża Thun z Trzeciej Drogi. Sejmu na PE nie zamieni Ryszard Petru z tej samej listy.
Do listy przegranych trzeba dodać jeszcze Beatę Kempę z PiS czy Janusza Korwina-Mikkego.
Obajtek w PE
Co do wygranych to mandaty zdobyli głośni i kontrowersyjni kandydaci PiS: były prezes PKN Orlen Daniel Obajtek (171 689 głosów), a także skazani i dwa razy ułaskawienii Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik.
Do PE jadą także m.in.: Borys Budka (KO), Bartłomiej Sienkiewicz (KO), Ewa Kopacz (KO), Beata Szydło (PiS), Patryk Jaki (PiS), Joachim Brudziński (PiS), Grzegorz Braun (Konfederacja), Dobromir Sośnierz (Konfederacja), Robert Biedroń (Lewica).
Co do kilku osób nadal trzeba czekać na decyzje PKW. Dotyczy to np. przyszłości kandydatów Trzeciej Drogi. Choć wiele wskazuje, że europosłami tej formacji zostaną Adam Jarubas, Michał Kobosko i Krzysztof Hetman.
Komentarze