Tyle że opieka stomatologiczna w szkołach – donosi Infor – nie będzie oznaczała gabinetu stomatologicznego w każdej szkole. To co będzie?
Teraz jest źle
Ministerstwo Zdrowia informuje, że stan uzębienia dzieci i młodzieży w Polsce jest zły. Mamy jeden z najwyższych na świecie i w Europie wskaźników próchnicy u dzieci i młodzieży.
Dotyczy to również 3-latków. Ponad 40 proc. dzieci z tej grupy ma ubytki próchnicowe.
To dlatego w czasie ostatniej kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska uczyniła ten temat jednym z konkretów do szybkiej realizacji po wyborach. I najwyraźniej złożonej obietnicy chce dotrzymać
Od września do szkół ma wrócić – jak podał Infor – opieka stomatologiczna. To kolejna zmiana, jaka czeka dzieci, młodzież i ich rodziców na początku roku szkolnego 2024/25.
Będzie konkurs dla dentystów
Z początku rozważano powrót do przeszłości, czyli – mówiąc hasłowo: gabinet dentystyczy w każdej szkole. Teraz wykluł się inny pomysł: bon na leczenie stomatologiczne dzieci i młodzieży.
Ministerstwo Zdrowia planuje rozpisać konkursy na opiekę stomatologiczną nad grupą szkół w danym powiecie. Oznacza to, że jeden specjalista miałby pod opieką uczniów z kilku szkół.
Czy jednak znajdą się dentyści, którzy zechcą się tym zająć?
Ministerstwo liczy koszty
Ministerstwo ma nadzieję, że tak. Na czym ją buduje? Na tym, że wzrosły wyceny świadczeń w stomatologii dziecięcej. Są teraz bliższe realiom na tym rynku. Dzięki temu – liczy resort – dentyści zgłoszą się do konkursów i podpiszą umowy z NFZ.
Według tego planu przeglądy dentystyczne uczniów ruszą już we wrześniu 2024. Jak zapewnia Ministerstwo Zdrowia, rodzice będą informowani o dostępie do dentystów i stanie zdrowia uzębienia dzieci.
Teraz MZ szacuje, ile to będzie kosztowało.
Komentarze