Badanie, które przeprowadziła Ogólnopolska Grupa Badawcza, potwierdziło także to – jak podał Rynek Zdrowia – że zdecydowana większość Polaków, bo aż trzy czwarte ankietowanych, korzysta z prywatnej opieki zdrowotnej.
Ale aż połowa osób z tej grupy ma o niej nie najlepszą opinię. Uważa bowiem że „system prywatny żeruje na systemie publicznym”.
Jak to wygląda w szczegółach?
Miażdżąca przewaga jednej opinii
Czy uważa Pan(i), że nierentowne szpitale należy zamykać, nawet jeśli oznacza to dla pacjentów mniejszą dostępność do opieki specjalistycznej? – zapytali uczestników badania ankieterzy.
Blisko 90 proc. ankietowanych jest temu przeciwna.
„Dla takiej polityki z pewnością nie będzie poparcia wśród obywateli i – jak można sądzić w oparciu o wyniki badania – wywołałaby ona protesty” – czytamy w serwisie.
Zwłaszcza że na TAK było niespełna 7 proc. uczestników tego badania.
Lepiej zarabiający robią to częściej
Jednocześnie aż trzy czwarte uczestników tego badania korzysta z prywatnej opieki zdrowotnej. Wyniki ankiety pokazują, że jest to jednak mocno związane z zarobkami. Działa tu zasada, że im wyższe dochody, tym częściej pukamy do prywatnych gabinetów lekarskich.
Z jakiego powody najczęściej korzysta Pan(i) z prywatnej opieki zdrowotnej? – dopytali jeszcze ankieterzy.
Prawie 74 proc. badanych wskazało krótszy czas oczekiwania na wizytę.
Wśród innych powodów respondenci podali:
- lepsza jakość usług,
- większy wybór lekarzy,
- nie potrzeba skierowania,
- brak ubezpieczenia zdrowotnego.
Żeruje na systemie publicznym
Autorzy badania zapytali także, jaki jest stosunek respondentów do prywatnej ochrony zdrowia.
Nieco ponad połowa ankietowanych – 50,62 proc. – uważa, że „system prywatny żeruje na systemie publicznym”.
Blisko 30 proc. ankietowanych nie podziela tej opinii.
A 63 proc. respondentów – czytamy na stronie Rynku Zdrowia – uważa, że państwo nie powinno bardziej wspierać prywatnej ochrony zdrowia.
Komentarze