Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Drukarnia Rzeszów

Lider z Gdańska na razie bez awansu do elity, Stal Rzeszów górą!

„To był najlepszy mecz Stali w tym sezonie” – dało się usłyszeć z trybun. Bardzo możliwe, że tak było. Stal Rzeszów zasłużenie pokonała liderującą Lechię Gdańsk w 30. kolejce Fortuna 1. Ligi 4:2 i po raz kolejny na wiosnę wspięła się w tabeli.
Lider z Gdańska na razie bez awansu do elity, Stal Rzeszów górą!

Źródło: Stal Rzeszów (oficjalna strona klubu na Facebooku)

Rozmiar wygranej Stalowców nad Lechią, która przed tym meczem mogła się pochwalić imponującą serią zwycięstw (9 wygranych w 10 ostatnich ligowych spotkaniach) z pewnością jest bardzo imponujący. Generalnie mecz Stali z Lechią był reklamowany jako starcie zespołów prezentujących najrówniejszą formę w ostatnich wiosennych potyczkach (w ostatnich 6 meczach Stalowcy zdobyli 16 pkt, a Lechia 15). 

W sobotni wieczór w barwach Stali zadebiutowali: 18-letni bramkarz Jakub Raciniewski, który zagrał 90 minut oraz 17-letni napastnik Kacper Plichta. Korzystając z tego, że dzięki dobrym występom w paru poprzednich meczach Stal miałą już praktycznie zapewnione utrzymanie na zapleczu ekstraklasy, klub po raz kolejny dał pierwsze minuty zdolnej młodzieży oraz ogrywał tych już bardziej doświadczonych młodzieżowców. W sobotni wieczór Raciniewski musiał się parę razy wykazać w starciach z rozpędzonymi ofensywnymi piłkarzami Lechii, ale ostatecznie nie puścił gola z gry.

Gospodarze nie przestraszyli się Lechii, która szarżowała w pobliżu pola karnego Stalowców oraz wewnątrz „szesnastki” i jako pierwsi zdobyli gola, gdy znakomite podanie Sebastiena Thilla wykorzystał Andreja Prokić. Na zegarze widniała wtedy 36. minuta. Gospodarze nie dostali gola do szatni, a po przerwie kontynuowali swój plan. Po pięknej akcji Jesusa Diaza w 55. minucie było 2:0, a dziewięć minut później Karol Łysiak podwyższył prowadzenie po indywidualnej akcji i strzale z dość ostrego kąta. Lechia nie poddawała się i już dwie minuty później po ręce w polu karnym jedenastkę na gola zamienił Łukasz Zjawiński. Niedługo potem goście mogli zdobyć gola kontaktowego, jednak po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym Tomas Bobcek trafił w poprzeczkę. Następnie znowu mieliśmy rękę w polu karnym (tyle że po drugiej stronie) i po strzale Karola Łysiaka z jedenastego metra zrobiło się 4:1. Wynik ustalił Łukasz Zjawiński…strzałem z karnego w doliczonym czasie gry.

Stal Rzeszów – Lechia Gdańsk 4:2 (1:0)

Stal Rzeszów: Jakub Raciniewski - Patryk Warczak, Kamil Kościelny, Kacper Paśko, Milan Simcak - Karol Łysiak, Sebastien Thill - Szymon Kądziołka (76' Krystian Wachowiak), Szymon Łyczko (84' Wiktor Kłos), Andreja Prokić (84' Kacper Plichta) - Jesus Diaz (59’ Arsen Hrosu)

Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawśkyj - Dawid Bugaj (56' Jakub Sypek), Andrei Chindris (85' Loup-Diwan Gueho), Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Iwan Żelizko (85' Jan Biegański), Rifet Kapić, Louis D'Arrigo (56' Filip Koperski), Maksym Chłań, Dominik Piła (65' Łukasz Zjawiński) - Tomas Bobcek

Żółta kartka: Kapić (Lechia)

Sędzia: Marcin Kochanek (Opole)


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama Drukarnia Rzeszów