Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Drukarnia Rzeszów

Relacja ze spotkania "Polek portret własny"

„Polki czują się dziś zagubione i zmęczone, szukają źródeł tego swojego zmęczenia i chcą coś zmienić. Czuję, że to szczególny moment" – mówiła podczas spotkania „Polek portret własny" Joanna Kuciel-Frydryszek, autorka książki „Chłopki". Politolożka prof. Anna Siewierska podkreślała, że kobiety żyją pod silną presją bycia idealną i skuteczną, i jest to dla nich niezwykle trudne, a siostra Małgorzata Chmielewska apelowała: „Nie dajmy się zamęczyć".
Relacja ze spotkania "Polek portret własny"

Autor: Mariusz Guzek

Dyskusję o tym, co to znaczy być Polką w 2024 roku i jakie główne problemy dotykają dziś kobiet w naszym kraju poprowadziła red. Katarzyna Kubisiowska, członkini redakcji Tygodnika Powszechnego. Przypomniała ważną wystawę „Polaków portret własny" z 1979 roku w Muzeum Narodowym w Warszawie, która zgromadziła rekordową liczbę odwiedzających, ale w której zdecydowanie brakowało zarówno wskazania na znaczenie i rolę chłopstwa, jak i kobiet.

Dziś obydwie te luki są coraz skuteczniej wypełniane, czego dowodzi między innymi status bestselleru dla książki „Chłopki" Joanny Kuciel-Frydryszak. Jak powiedziała autorka, jest to opowieść o kobietach zmęczonych i zaharowanych, dlatego tak mocno rezonuje wśród współczesnych czytelniczek: My również czujemy się przemęczone, a dla wielu z nas zdanie: „Jeszcze dzisiaj nie usiadłam" jest bardzo dobrze znane. Kuciel-Frydryszak podkreśliła jednak, że „Chłopki" mówią przede wszystkim o sile kobiet i ich niezwykłej sprawczości, nawet mimo bardzo niesprzyjających warunków.

Według siostry Małgorzaty Chmielewskiej Polacy niezależnie od płci zatracili wolność do odpoczynku, bo zawsze ważniejsze są dla nas obowiązki, jednak kobiety obarczone codzienną opieką nad dziećmi i domem odczuwają tę sytuację dwa razy bardziej. Siostra zwróciła przy tym uwagę, że kobiety same powielają niekorzystne dla nich wzorce – na przykład wyręczając nastoletnich synów w tak prostych zadaniach jak przygotowywanie śniadań. Nie dajmy się zamęczyć – powiedziała siostra Chmielewska, od lat zajmująca się pomocą dla osób bezdomnych, w tym także kobiet doświadczających przemocy.

 

fot. Mariusz Guzek

Prof. Anna Siewierska zwróciła uwagę, że kobiety formalnie nie podlegają już większości ograniczeń, których doświadczały przez długie wieki, natomiast problemem są wewnętrzne ograniczenia. Te wynikają między innymi z wychowywania dziewczynek do posłuszeństwa i siły stereotypów. Prof. Siewierska podkreśliła ogromną rolę feminatywów w kształtowaniu myślenia małych dzieci. Dopiero, gdy dziewczynki słyszą o chirurżkach czy psycholożkach, są w stanie wyobrazić sobie siebie samych w takich rolach. W tym sensie język naprawdę kształtuje rzeczywistość – mówiła znana komentatorka życia politycznego w Polsce.

Prof. Anna Siewierska zwróciła również uwagę na ogromną presję, której podlegają współczesne Polki. Zaapelowała, żeby kobiety nie nakładały same na siebie nierealistycznych oczekiwań bycia idealną i skuteczną we wszystkich obszarach życia, bo jest to wielka pułapka.

Ważną częścią spotkania w Filharmonii Podkarpackiej była wymiana zdań na temat siostrzeństwa, podkreślanego przez Joannę Kuciel-Fryryszak oraz prof. Annę Siewierską (która ma nawet to słowo wytatuowane na nadgarstku), ale nie lubianego przez siostrę Małgorzatą Chmielewską, akcentującą uniwersalnych charakter relacji między ludźmi. Uczestniczki zgodziły się jednak do tego, że nie należy siostrzeństwa rozumieć jako  działań wymierzonych przeciwko mężczyznom, ale nastawionych na empatię dla kobiecych doświadczeń i czułość dla siebie.

W toku dyskusji, wywołanej również pytaniami od publiczności, pojawiły się ponadto wątki związane z tym, czy rozmawianie o pieniądzach jest dla kobiet kłopotliwe, oraz jak radzić sobie z cierpieniem. Poruszony został też temat hejtu, jakiemu podlegają kobiety aktywne w życiu publicznym. Zarzuty wobec mężczyzn mają charakter merytoryczny, a kobiety słyszą lub czytają o swoim wyglądzie, życiu seksualnym albo że nie sprawdzają się jako matki. To jedno z ważnych wyjaśnień, dlaczego tak mało jest kobiet w rolach ekspertek lub w polityce.

fot. Mariusz Guzek

Pytania od publiczności wybrzmiewały jeszcze długo po zakończeniu oficjalnej części wydarzenia w czasie podpisywania książek oraz wykonywania pamiątkowych zdjęć. Wydarzenie odbyło się w ramach V edycji cyklu „W labiryncie świata" – to cykl paneli dyskusyjnych realizowany przez Wyższą Szkołę Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie we współpracy z „Tygodnikiem Powszechnym".


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama Drukarnia Rzeszów