Dzieła zniszczenia dokonał MKS Dąbrowa Górnicza – zespół solidny, walczący o play-offy, jednak z drugiej strony drużyna z Dąbrowy Górniczej była jak najbardziej do ugryzienia, co było widać przez większość meczu.
W drugiej kwarcie zawodnicy Marka Łukomskiego na czele z Tylerem Cheesem powracającym do roli lidera zespołu po kontuzji oraz Arturem Łabinowiczem i Ike Nwamu grali bardzo dobrze. Na początku II części meczu łańcucianie byli w stanie objąć kilkupunktowe prowadzenie i nie dawali go sobie wydrzeć. W pewnym momencie przewaga wzrosła do 9 punktów (34:43). Sokół nadal (zakładając wygraną nad klubem z Dąbrowy Górniczej) był w trudnej sytuacji w tabeli, ale nie zamierzał składać broni.
Niestety, z powodu kilku strat brutalnie wykorzystanych przez rywali Sokół stracił prowadzenie tuż przed przerwą i po zakończeniu drugiej kwarty na tablicy widniał wynik 44:44. Podbudowani gospodarze zaczęli grać coraz lepiej. Ogromna część trzeciej kwarty była wyrównana, jednak w pewnym momencie MKS odskoczył na kilka oczek i już do końca spotkania kontrolował sytuację.
Do końca obecnego sezonu Orlen Basket Ligi zostały już tylko dwie kolejki – Sokół o honor zagra z zespołem Tauron GTK Gliwice (20 kwietnia o 20:30 u siebie) oraz we Wrocławiu z miejscowym Śląskiem (27 kwietnia o 17:30).
MKS Dąbrowa Górnicza - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 100:90 (20:22, 24:22, 26:22, 30:24)
MKS: Piechowicz 3 (1x3), Wilczek 13 (3x3), Persons 12, Williams 9 (2x3, 9 zb.), Carvacho 24, Kulikowski 0, Cabbil 18 (4x3), Garcia 15 (3x3), Słupiński 6, Kucharek 0, Wojciechowski 0, Konaszuk 0
Trener: Boris Balibrea
Sokół: Gomez 9 (3x3, 9 as.), Cheesse 18 (3x3), Mijović 4, Kroczak 0, Kemp 10, Łabinowicz 18 (2x3, 7 zb.), Dobrzański 0, Nwamu 22 (1x3), Struski 3 (1x3), Nowakowski 6 (2x3)
Trener: Marek Łukomski
Komentarze