W sprawie zabójstwa 40-letniego mężczyzny z Łączek Jagiellońskich zatrzymano trzech mężczyzna. Wszyscy oni znajdowali się pod wpływem alkoholu. Zakrwawione zwłoki 40-latka zaś zabezpieczono do badań sekcyjnych, do których miało dojść dzisiaj (19 marca) w Krakowie. Wczoraj zostały przedstawione zarzuty tylko jednej osobie a mianowicie Januszowi T., który jako jedyny przebywał z mężczyzną w mieszkaniu. Podejrzany dokonał złożenia wyjaśnień, w których tłumaczył się, że to on został zaatakowany przez ofiarę i bronił się. Potem tłumaczył, że nie pamięta tego jak doszło do zabójstwa 40-latka. Wobec mężczyzny prokuratura rejonowa w Krośnie wystosowała wczoraj (18 marca) do sądu wniosek o środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.
Jak doszło do morderstwa?
Według ustaleń funkcjonariuszy policji wynika, że trzech mężczyzn pomagało zamordowanemu 40-latkowi w pracy w ogrodzie. Po zakończonej pracy, po godzinie 16:00, gospodarz najprawdopodobniej zaprosił na wódkę. Dwie osoby wcześniej opuściły mieszkanie mężczyzny, a został tylko oskarżony oraz ofiara. Wtedy doszło do sprzeczki i zabójstwa 40-latka przy użyciu siekiery. W wyniku zadawanych ciosów i licznych ran rąbanych oraz obrażeń głowy mężczyzna zmarł na miejscu. 68-latek, który tego dokonał nie pamięta w jaki sposób doszło do kłótni. Kiedu doszło do zdarzenia miał blisko 1,5 promila alkoholu we krwi. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienie wolności od 10 lat wzwyż.
Komentarze