W ciągu ostatnich dwudziestu czterech godzin podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do usuwania skutków silnie wiejącego wiatru i intensywnych opadów deszczu, na terenie naszego regionu ponad trzydzieści razy.
- Nasze działania polegały głównie na usuwaniu połamanych drzew, konarów, gałęzi leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach, liniach energetycznych. W kilku przypadkach pompowaliśmy wodę z zalanych piwnic i posesji - relacjonuje bryg. Marcin Betleja rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej
Najwięcej interwencji strażacy odnotowali w powiatach bieszczadzkim i jasielskim. Z uzyskanych informacji wiemy, że w wyniku zaistniałych wydarzeń nikt nie został ranny.
Komentarze