53 letni kierowca ciągnika siodłowego nie przejął się faktem, iż jechał pod wpływem silnego upojenia alkoholowego. W efekcie doprowadziło to do wypadku, w którym co prawda nikomu nic się nie stało, ale pojazd którym kierował na wiele godzin zablokował drogę wojewódzką, po której przemierzało mnóstwo samochodów. Jak się okazało mężczyznę nie obeszły jednak poważne konsekwencje prawne.
W poniedziałek po godz. 13:00, poinformowano policję o incydencie drogowym, do którego doszło na drodze wojewódzkiej nr 872 w miejscowości Durdy (gmina. Baranów Sandomierski) z udziałem ciągnika siodłowego. Kierowca pojazdu nie zdołał utrzymać się na drodze, przez co jego naczepa wylądowała w rowie blokując przy tym drogę na całe 8 godzin, co znacząco utrudniło komunikację w danej okolicy.
Jak się okazało po zbadaniu sprawy przez funkcjonariuszy policji, kierowca nie utrzymywał właściwej prędkości na drodze, takiej która dostosowana była by do warunków panujących na ośnieżonej drodze. Dodatkowo po tym jak wylegitymowano kierowcę, którym okazał się być 53 letni mieszkaniec Białegostoku, po sprawdzeniu jego stanu trzeźwości wydało się, iż miał on blisko promila alkoholu we krwi. Kierowca tłumaczył się, że nie czuł po sobie stanu nietrzeźwości.
Kierowca za swoje postępowanie, przez które skutki musieli odczuć wszyscy przejeżdżający daną drogą, stracił prawo jazdy. Dodatkowo trafił też do aresztu i otrzymał zarzut popełnienia przestępstwa. Prowadził bowiem pojazd w stanie nietrzeźwości za co po za utratą prawa jazdy, grozi także wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności do lat 3.
Policja apeluje do wszystkich kierowców aby zachowali rozsądek podczas jazdy i nie wsiadali za kierownicę pod wpływem alkoholu. Dodatkowo osoby które dostrzegą obok siebie pijanego kierowcę, proszeni są o niezwłoczne zawiadomienia policji, bowiem mogą w ten sposób zapobiec groźnemu wypadkowi a nawet utracie czyjegoś życia. Tym samym należy też pamiętać że osoby jadące jednym pojazdem z nietrzeźwym kierowcą, bądź takie które mogły by go powstrzymać od jazdy a nie reagują na jego zachowania, są uważane za współodpowiedzialne zagrożeniom drogowym.
Komentarze