W czwartek po godzinie 18:00 doszło do pożaru domu na Matysówce. Na miejsce zdarzenia musiały przybyć aż trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz trzy Ochotniczej Straży Pożarnej, które pochodziły z Matysówki i z Zalesia.
Niestety zastępy straży pożarnej przybyły za późno, ponieważ w chwili ich dotarcia na miejsce dach domu był już cały w płomieniach. Pożar udało opanować się ok. godziny 19:00. Akcja strażaków finalnie jednak zakończyła się ok. 21:00.
Przed przybyciem straży pożarnej dzięki pomocy pracowników zakładu energetycznego, którzy wcześniej dotarli na miejsce, aby odciąć prąd z budynku udało się ewakuować jego mieszkańców w postaci dwóch starszych osób - kobietę i mężczyznę.
Po zakończonej akcji straży pożarnej niestety okazało się że dom do niczego już się nie nadaje. Pożar zniszczył całkowicie dach oraz dwie ściany budynku. Straty oszacowano wstępnie na kwotę 400 tys. zł, udało się jednak uratować część dobytku rodziny o wartości łącznej 50 tys. zł.
W chwili obecnej prowadzone jest dochodzenie w sprawie przyczyn wywołania pożaru. Sprawą zajmuje się policja, która stara się dokładnie zbadać zaistniałe okoliczności.
Komentarze