Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Powiat Rzeszowski

Stan Rzeszowa – sportowy niedosyt

Rzeszów aspiruje do grona najważniejszych miast w Polsce. Nasze miasto cały czas prężnie się rozwija, a ostatnie lata to czas nowych inwestycji, wzrostu liczby mieszkańców i fizycznego rozrastania się granic miasta. Jednocześnie Rzeszów staje się miastem coraz bogatszym, a obecny moment geopolityczny otworzył przed Rzeszowem nowe możliwości dynamicznej transformacji w nowoczesne europejskie miasto. Mamy aspirację do rozwoju i możliwości do potęgowania swojego znaczenia. Przy wielu plusach naszego miasta istnieją również poważne rysy. W ostatnich tekstach poruszaliśmy temat budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki na ulicy Wyspiańskiego. Zachęciło nas to, aby popatrzeć na miasto pod kątem infrastruktury sportowej.
Stan Rzeszowa – sportowy niedosyt

Źródło: Stal Rzeszów

Dziś miasto może ,,pochwalić się’’ halą sportową  na Podpromiu, której to budowa ruszyła jeszcze w poprzednim wieku. Jedną trybuną na stadionie miejskim przy ulicy Hetmańskiej, a obecnie wyborem wykonawcy na nowy stadion na Resovii. Dodajmy do tego nowo wyremontowany basen na Matuszczaka oraz budowane nowe hale gimnastyczne przy rzeszowskich szkołach. Nie jest źle, ale chyba jest lekki niedosyt. Mamy najlepsze drużyny siatkarskie, wspaniałych lekkoatletów, budzący się do nowego życia żużel, znaczące akademie piłkarskie i drużyny, które mają chęć walki o najwyższą klasę rozgrywkową. Sportowo możemy się pochwalić – infrastrukturą już niekoniecznie.

 

Brak stadionu 

Kwestie stadionu na ulicy Wyspańskiego była już niejednokrotnie poruszana. Stadion nie spełnia wymogów licencyjnych, aby piłkarze piłkarskiej drużyny Resovii mogli tam rozgrywać swoje mecze. Już od dłuższego czasu Resovia musi grać swojego spotkania na ulicy Hetmańskiej 69. Za sprawą inwestycji w PCLA ma to się zmienić i klub będzie mógł wrócić do swojego domu. Stanie się to najwcześniej w 2026 roku, a więc swoje 120-lecie klub będzie świętował poza swoim stadionem. Nowy stadion dla Resovii to niezwykle ważny temat. Dobrze, że wreszcie dochodzi do skutku. Pytaniem otwartym pozostaje jednak, czy musiało to wszystko tak długo trwać? Kilkanaście lat różnych obietnic i ciągle powracające się różne problemy. Czy na każdą większą inwestycję w mieście będziemy musieli czekać 20 lat? 

Główną areną piłkarską jest stadion miejski ,,Stal’’ na ulicy Hetmańskiej. Powiedzmy sobie szczerze – odstajemy od innych miast w Polsce. Rzeszowski stadion tak naprawdę może pochwalić się jedną w miarę nowoczesną trybuną, której budowa nastąpiła już ponad 10 lat temu. Przypomnijmy, że stadion na ulicy Hetmańskiej jest stadionem dla drużyny Stali, obecnie również dla drużyny Resovii oraz obiektem domowym dla żużlowej drużyny Texom Stal Rzeszów. Stadion nie spełnia wymogów licencyjnych ekstraklasy. W przypadku awansu, jednej z rzeszowskich drużyn piłkarskich do najwyższej klasy rozgrywkowej, ich mecze domowe będą rozgrywane poza naszym miastem. Naturalne jest, że z takim obiektem nie przyciągniemy żadnych znaczących imprez sportowych. Porównajmy nasz obiekt z innymi stadionami miast naszego regionu – sąsiednich województw oraz miast o podobnym potencjale.

W tym porównaniu opuścimy może Kraków. Z naturalnych względów nie będziemy konkurować z drugim największym miastem w Polsce. Patrząc jednak na potencjał sportowy (piłkarski), to tak daleko nie jesteśmy. Kraków ma drużynę w ekstraklasie (Cracovia) i w I lidze (Wisła Kraków), my dwie drużyny w I lidze. Jeśli chodzi o infrastrukturę jesteśmy już bardzo daleko. Popatrzmy na Lublin – nowoczesny obiekt Arena Lublin. Zadaszone trybuny na pojemność 15 247 miejsc i możliwość rozgrywania spotkań na poziomie międzynarodowym. Kielce - nowy stadion w ma pojemność 15.550 miejsc siedzących. Wszystkie trybuny są zadaszone. Stadion w Lublinie to obiekt budowany w latach 2012-2014, a stadion w Kielcach lata 2004-2006. 

Patrząc na ścianę wschodnią. Białystok, stadion to 22 372 miejsca siedzące na trybunach, 24 tys. m2 powierzchni użytkowej na 4 kondygnacjach, w tym: 4,3tys. m2 na handel i usługi, ponad 1,6 tys. m2 powierzchni gastronomicznych. Możliwość organizacji eventów do 20 tys. osób (w tym 7 tys. os. na płycie głównej i 13 tys. osób na trybunach) ze sceną i przykrywaną murawą. 12 sal konferencyjnych. Prawie 9 000 m2 powierzchni targowych. Boisko treningowe (oświetlone ze sztuczną murawą) z certyfikatem FIFA Quality Pro. Kilka poziomów wyżej niż rzeszowskie obiekty. Oczywiście, stadion na co dzień służy klubowi Jagielloni Białystok, jednemu z najlepszych zespołów w Polsce, co jednak nie oznacza, że Rzeszów choćby podobnego obiektu nie powinien posiadać. 

Jeszcze kilka przykładów miast o licznie mieszkańców między 100-250 tysięcy. Gdynia, Bielsko-Biała, Tychy to przykłady miast, gdzie można było zbudować nowe obiekty sportowe.  

Na samym końcu wskażmy jeszcze przykład Zagłębiowskiego Parku Sportowego. W Sosnowcu obok siebie powstał stadion piłkarski, stadion zimowy i hala sportowa. Trzy duże obiekty sportowe funkcjonujące obok siebie i to wszystko w mieście o budżecie na rok 2023 przewidującym dochody miasta na poziomie 1 mld 132 mln zł. Dochody budżetu miasta Rzeszowa na rok 2023 zgodnie z uchwałą z dnia 13 grudnia 2022 roku, były planowane na 1 671 343 034 zł. Czyli można!

Próżno szukać w planach miasta inwestycji w nowy obiekt sportowy. Zaznaczmy jeszcze raz, że stadion piłkarski w rzeszowskich realiach mógłby służyć piłkarskim drużynom, służyć jako nowoczesna baza sportowa dla młodzieży i akademii, być obiektem żużlowym oraz miejscem organizacji różnych imprez o charakterze rozrywkowo-kulturalnym. Brakuje nam takiego miejsca. Zapewne przyjdzie nam czekać jeszcze wiele lat na taką inwestycje. 

 

Hala sportowa 

Budowa hali na Podpromiu rozpoczęła się jeszcze w latach 70 poprzedniego wieku. Przez wiele lat budowa stała w miejscu i dopiero na przełomie wieków udało się znaleźć potrzebne środki finansowe i zamknąć inwestycję. Hala Podpromie ma widownię na 4304 miejsc. Rzeszowska hala jest dzięki temu jedenastą w Polsce pod względem pojemności. Można powiedzieć, że nie jest źle, jednak ostatnie lata to dynamiczny rozwój baz sportowych w Polsce, w momencie, kiedy Rzeszów został trochę w tyle. Znów, sportowo rzeszowskie drużyny są w ścisłej czołówce najlepszych drużyn w Polsce, a można nawet pokusić się o tezę, że w czołówce klubów z Europy. Przecież nasze siatkarskie drużyny występują w Lidze Mistrzów. Nasze miasto żyje siatkówką, jednak z taką halą sportową próżno możemy oczekiwać wielkich siatkarskich imprez w Rzeszowie. Nasz kraj cyklicznie organizuje finały imprez mistrzowskich, czy to mistrzostwa świata albo mistrzostwa Europy. Rzeszów jednak nie mógł gościć u siebie takich międzynarodowych imprez. Przegrywamy rywalizacje z Krakowem, Gdańskiej czy Gliwicami. 

Jeszcze kilak lat temu dużo się mówiło o rozbudowaniu hali. Obiekt miał zostać poszerzony oraz rozbudowany o zaplecze treningowe dla siatkarzy oraz utworzenie specjalnego sektora VIP. Przebudowa miała polegać również na budowie dwóch nowych klatek schodowych oraz zmianie profilu trybun, co miało pozwolić na zwiększenie liczby pojemności hali do blisko 7 tysięcy. W tej sprawie rozpisane zostały nawet przetargi. Jak to często bywa – zabrakło pieniędzy. Jedyna oferta w sprawie rozbudowy Podpromia w drugim przetargu (w pierwszym ogłoszonym przetargu nie znalazł się żaden chętny) ogłoszonym w czerwcu 2018 opiewała na kwotę około 125 mln złotych, natomiast miasto w swoim budżecie przeznaczyło na realizację przebudowy ok. 45 mln złotych. 

Można to porównać do przykładu budowy PCLA. Tutaj też oferty przetargowe znacząco przewyższały zaplanowaną kwotę. Wokół tematu nowego stadionu dla Resovii stworzyła się jednak silna koalicja polityczna złożona z polityków miejskich i krajowych. Wspólnym działaniem i przy dużej presji społecznej udało się pozyskać potrzebne kwoty. Takiej mobilizacji zabrakło w przypadku rozbudowy hali na Podpromiu. Szkoda, bo Rzeszów zasługuje na halę sportową, która będzie swoim poziomem odpowiadać wartości sportowej siatkarskich drużyn. 

Na plus trzeba wskazać Uniwersyteckie Centrum Lekkoatletyczne na ulicy Cichej. Hala sportowa została zaprojektowana jako nowoczesny obiekt zapewniający odpowiedni standard użytkowania, zgodny z międzynarodowymi wytycznymi i normami. Jest to świetny ośrodek treningowy dla lekkoatletów oraz studentów. Na uniwersyteckim obiekcie już odbywały się imprezy rangi mistrzostw polski i jest jedną ze sportowych wizytówek miasta. Dodajmy do tego budowane nowe hale sportowe przy szkołach średnich w Rzeszowie. Obecnie przy I Liceum Ogólnokształcącym oraz przy Zespole Szkół nr 1 trwa budowa nowych zadaszonych obiektów sportowych, które będą jednak służyć przede wszystkim uczniom. 

 

Sportowa rekreacja 

Zbliża się sezon zimowy, a więc wiele osób pomyśli, aby wybrać się na lodowisko. Niestety w Rzeszowie może być z tym problem. Mniej więcej od 2016 roku Rzeszów nie ma lodowiska z prawdziwego zdarzenia. To wtedy zburzono starą ślizgawkę przy ul. Wyspiańskiego oraz al. Witosa. Od tamtej pory trwał festiwal obietnic na temat budowany nowoczesnego obiektu tego jakże popularnego sportu zimowego. Pojawiały się kolejne pomysły, gdzie taka budowla mogłaby powstać. Mieliśmy nawet wizualizacje przyszłej inwestycji. Dziś jesteśmy daleko od nowego lodowiska. Pozostanie nam zapewne mała ślizgawka przy Millenium Hall. 

To może aquapark? Jego budowa była sztandarową obietnicą w kampanii wyborczej obecnego prezydenta. Wokół inwestycji trwają wstępne prace, bardziej o charakterze logistycznym i planowym. Sama inwestycja planowana jest w rejonie ulicy Welca na osiedlu Staromieście. W drodze konsultacji społecznych mieszkańcu mogli wyrazić swoje sugestie, co do możliwych atrakcji, jakie mają znajdować się w parku wodnym. Plany jak zawsze są bogate. Dosłownie bogate, bo inwestycja ma pochłonąć kilkaset milionów. Budowa to jedno, utrzymanie takiej inwestycji to drugie. Nie wiadomo, kiedy ruszy budowa. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można wskazać, że nie będą to najbliższe lata. 

Przypomnijmy, że jeszcze nie tam dawno planowana była realizacja projektu stworzenia stoku narciarskiego na Matysówce. Dziś te plany możemy odłożyć do szuflady. 

 

Ważne są te małe inwestycje 

Realizacja wielkich projektów wymaga wielkich pieniędzy i zaangażowania. W najbliższej przyszłości doczekamy się zapewne realizacji PCLA. Na nowy stadion, rozbudowę hali sportowej, lodowisko, czy stok narciarski będziemy musieli zapewne poczekać jeszcze wiele lat. Mamy za to nowoczesne centrum sportowo-badawcze na ulicy Cichej, europejskiej klasy basen na Matuszczaka oraz budowaną mniejszą bazę sportową w postaci hal sportowych przy placówkach edukacyjnych. 

Z mniejszych inwestycji dodać można nie tak dawno oddany pumptrack na rzeszowskich bulwarach, czy sąsiadującą z nim ścieżkę biegową. Są to jednak inwestycje z gatunku tych małych. Jako stolica regionu wydaje się, że powinniśmy aspirować do poważnych i znaczących baz sportowych. 

Ważne są również te drobniejsze inwestycje sportowe na osiedlach. W nowe boiska, orliki, korty tenisowe, mini parki. Dajcie znać, czy na waszych osiedlach brakuje miejsca do aktywnego spędzenia czasu? Albo jaka duża inwestycja sportowa powinna być zrealizowana w naszym mieście w pierwszej kolejności. Czekamy na wasze opinie!  


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama Drukarnia Rzeszów