W tym roku jest 7 niedziel handlowych. Najbliższa wypada 17 grudnia, a kolejna 24 grudnia.
I właśnie z tą ostatnią jest problem, bo to Wigilia. Czas, kiedy Polacy wieczorem wspólnie z rodzinami zasiadają do stołów. To dzień, w którym sklepy czynne są z reguły krócej – do godz. 13 lub 14 (tak wynika z przepisów prawa). I nie pasuje on na niedziele handlowe.
Zamieszanie z handlem w Wigilię
Od miesięcy dziennikarze pytali przedstawicieli rządu, czy ten nie przewiduje zmiany terminu grudniowej niedzieli handlowej. W czerwcu minister rozwoju Waldemar Buda poinformował, że w tym roku Wigilia po raz pierwszy nie będzie dniem pracującym, chociaż przypada w niedzielę handlową. To już wprowadziło całkowite zamieszanie.
W końcu poznaliśmy wreszcie stanowisko rządu w tej kwestii.
Niedziela zastępcza
„Biorąc pod uwagę fakt, że w roku 2023 jedna z dwóch niedziel handlowych poprzedzających pierwszy dzień Bożego Narodzenia przypada na dzień 24 grudnia, tj. Wigilię, proponuje się wprowadzenie zmiany w przepisach ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta oraz w niektóre inne dni, zgodnie z którą niedziela 24 grudnia będzie dniem objętym zakazem handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem oraz powierzania pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania pracy w handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem” – czytamy projekcie rozporządzenia Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
Niedziela handlowa, ale nie taka jak zwykle
Nie oznacza to jednak, że nie będzie czegoś w zamian. Resort proponuje, żeby zamiast 24 grudnia niedziela handlowa została przeniesiona na 10 grudnia.
„Co pozwoli na realizację planów zakupowych” – przekonuje w swoim projekcie rząd.
Ale nie będzie to „pełnoprawna” niedziela handlowa, bo w dokumencie znajduje się też zapis proponujący ograniczenie handlu do godz. 14.
Komentarze