Usługi sąsiedzkie to – jak informuje resort rodziny i polityki społecznej – usługi „głównie dla osób starszych, które wymagają np. pomocy przy zrobieniu zakupów, sprzątaniu mieszkania, a jeszcze nie wymagają pomocy w formie usług opiekuńczych świadczonych przez opiekunki”.
Pomoc sąsiedzka w drobnych sprawach nie jest niczym niezwykłym, ale po raz pierwszy ktoś może za to otrzymać pieniądze. I nie będzie ich płaciła osoba, która tej pomocy potrzebuje.
Radni określą stawki
„Organizatorem usług sąsiedzkich będą gminy właściwe pod względem miejsca zamieszkania osoby, która będzie ubiegała się o przyznanie tego typu usług, albo innego rodzaju podmioty uprawnione do ich prowadzenia” – informuje ministerstwo.
To także radni wycenią pomoc, określając stawki. Muszą też zdecydować, czym ma się zajmować pomagający i ile czasu na to poświęcać. Rada w uchwale musi też wskazać, czy rozliczenie będzie odbywało się za godzinę czy ryczałtowo.
Program wystartował 1 listopada, a ministerstwo zachęca tym, że gminy, które zdecydują się na realizację takich usług opiekuńczych, mogą w 2024 roku starać się o dodatkowe pieniądze na ten cel.
Kto może pomagać?
Taką działalnością mogą zajmować się osoby, które:
- ukończyły 18 lat,
- nie należą do rodziny osoby, której mają być świadczone usługi,
- nie są zamieszkującym oddzielnie członkiem rodziny (małżonkiem, wstępnym lub zstępnym) osoby, której mają być świadczone usługi,
- oświadczyły, że są zdolne pod kątem psychofizycznym do świadczenia tego typu usług,
- zamieszkują w okolicy osoby, dla której przeznaczone są usługi,
- przeszły szkolenie z udzielania pierwszej pomocy,
- zostały zaakceptowane przez organizatora usług i osobę, na rzecz której te usługi mają być świadczone.
Kto może korzystać?
Osoby samotne, które z powodu wieku, choroby lub innych powodów wymagają wsparcia innych. Trzeba spełniać kilka warunków, bo w myśl przepisów za osobę samotną uznaje się taką, która:
- samotnie prowadzi gospodarstwo domowe,
- nie znajduje się w związku małżeńskim,
- nie ma dzieci, wnuków, rodziców, dziadków.
„Zgodnie z przepisami, gmina w drodze uchwały będzie mogła zadecydować o poszerzeniu katalogu osób, które będą mogły otrzymać usługi sąsiedzkie. W związku z tym z usług sąsiedzkich będą mogły skorzystać także te osoby, których rodzina, w tym wspólnie niezamieszkujący małżonek, zstępni i wstępni, nie mogą zaoferować takiego wsparcia” – zaznacza ministerstwo.
Sama pomoc ma dotyczyć najprostszych czynności, np. robienia zakupów, opieki higieniczno-pielęgnacyjnej, która nie wymaga specjalistycznego przeszkolenia. To także zabieranie na spacery i dbanie o kontakty podopiecznej/podopiecznego z otoczeniem.
Komentarze