Skąd taka decyzja?
Prezydent w orędziu do narodu podkreślił, że żaden z komitetów nie zdobył samodzielnej większości w Parlamencie, a uzyskanie przez partię Prawo i Sprawiedliwość największej liczby głosów w październikowych wyborach parlamentarnych pozwoli zachować tradycję parlamentarną, „zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szansę utworzenia rządu”.
„To właśnie Konstytucja precyzyjnie reguluje kolejne kroki powołania rządu. Jeżeli misja przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości się nie powiedzie, wówczas w kolejnym kroku to Sejm wybierze kandydata na premiera, a ja niezwłocznie powołam go na to stanowisko. Wszystkie konstytucyjne zasady i terminy zostaną dochowane” – wskazuje dalej Prezydent.
Nie ulega wątpliwości, że październikowe wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej przebiegły pod znakiem rekordowej frekwencji. Aż 74, 38 % Polek i Polaków udało się do urn wyborczych. Był to największy wynik od 1989 roku.
Jak podaje PKW na swojej stonie PiS zebrał 7 640 854 głosy, co stanowi 35,38 procent. Drugi komitet - Koalicja Obywatelska- zdobył 6 629 402 głosy (30,70 procent). Na podium znalazła się też Trzecia Droga, na którą zagłosowało 3 110 670 osób (14,40 procent). Czwarte miejsce zajęła Nowa Lewica- 1 859 018 głosów (8,61 procent). Na ostatni komitet, który w wyborach przekroczył próg wyborczy - Konfederację - głos w komisjach oddały 1 547 364 osoby (7,16 procent).
Źródło: Oficjalna strona Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Prezydent znów rozczarował Polaków
I choć Prawo i Sprawiedliwość pozostaje formalnym zwycięzcą to nie posiada większości sejmowej ani nie posiada zdolności koalicyjnej, z uwagi na to, iż pozostałe ugrupowania w oficjalnych komunikatach deklarują, że nie stworzą z tą opcją polityczną rządu. W związku z tym decyzja Prezydenta opóźni tylko procedurę powoływania Prezesa Rady Ministrów i Rady Ministrów.
W myśl art. 154 Konstytucji RP, Prezydent desygnuje Prezesa Rady Ministrów. Jest to zazwyczaj osoba wskazana przez większość parlamentarną. Nie w tym wypadku, gdyż kandydatem koalicji, która ową większość posiada, na to stanowisko był przedstawiciel Platformy Obywatelskiej – Donald Tusk, który został wskazany jako kandydat na premiera i został upoważniony do rozmów z innymi partiami w sprawie stworzenia rządu.
Pierwsze posiedzenie Sejmu zaplanowano na 13 listopada. Jako marszałka seniora, który odpowiedzialny będzie za poprowadzenie pierwszych obrad Sejmu Andrzej Duda powołał posła Marka Sawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego, który został wybrany z listy Komitetu Wyborczego Trzecia Droga.
Komentarze