Jeśli kupujesz bilet bezpośrednio u konduktora w pociągu, zamiast w kasie czy przez internet, to przepłacasz. Wyższa cena jest wynikiem dodatkowej opłaty, jaką ponosi się w pociągach.
Oni płacić nie muszą
Na szczęście nie zawsze musimy ponosić dodatkowe koszty. Jeśli wsiedliśmy do pociągu na stacji, gdzie nie było możliwości zakupu biletu (bo nie było kasy biletowej albo była nieczynna), opłata dodatkowa nie zostanie naliczona.
Z opłaty dodatkowej zwolnione są m.in. osoby z niepełnosprawnością, osoby po 70 roku życia, posłowie i senatorowie oraz pasażerowie kupujący dopłatę do biletu czy zmieniający warunki podróży i w związku z tym kupujący nowy bilet.
Nie kupuj biletu u konduktora
Wysokość dodatkowej opłaty różni się w zależności od rodzaju pociągu. W Intercity opłata wynosi 20 zł od osoby, natomiast w pociągach regionalnych jest niższa.
Jednak życie bywa nieprzewidywalne i nie zawsze mamy możliwość kupienia biletu na pociąg dużo wcześniej. Co wtedy zrobić, żeby nie przepłacić? Zamiast u konduktora, bilet spróbujmy mimo wszystko kupić przez aplikację mobilną lub w biletomacie kolejowym.
Polacy chętnie jeżdżą pociągami
Polacy coraz częściej wybierają pociągi. Choć narzekają na kolej, ponieważ ta nie zawsze ma przyjazne podróżnym rozkłady jazdy i czasami się spóźnia, zdają sobie sprawę, że w obliczu wysokich cen paliw to właśnie podróżowanie pociągami pozwala zaoszczędzić.
W 2019 roku kolej przewiozła ponad 335 mln pasażerów. Z kolei dla przykładu we wrześniu 2022 roku pociągami podróżowało prawie 30 mln pasażerów, czyli niemal o 5 mln więcej niż rok wcześniej – poinformował Urząd Transportu Kolejowego.
Komentarze