„To cudowne, że ta przyjemność staje się coraz bardziej przystępna i dostępna.”

Jakie były główne motywy, które skłoniły Cię do stworzenia audiobooka z Twojej ostatniej powieści „Diament i Róża”?

Do pomysłu nagrania audiobooka skłonił mnie pragmatyzm. Ja sama jestem wielką zwolenniczką książek papierowych. Tryb naszego życia jednak się zmienia. Żyjemy szybciej i intensywniej. Dzisiaj mało kto ma czas, żeby usiąść z książką i przewracać tradycyjne strony. Audiooboki są dużo bardziej dostępne i dostosowane do tych naszych szybkich czasów. Możemy ich słuchać w wielu sytuacjach w ciągu dnia. To trochę takie połączenie przyjemnego – audiobooka, z pożytecznym – na przykład z codziennymi obowiązkami. Chciałam, żeby powieść „Diament i Róża” trafiła do jak najszerszego grona odbiorców. Jestem pewna, że audiobook pomoże mi w tym w sposób znaczący.

W wielu powieściach obyczajowych, ton i nastrój narracji mają kluczowe znaczenie dla doświadczenia czytelnika. Jak udało Ci się zachować ten nastrój w formie audiobooka i czy jesteś zadowolona z efektu końcowego?

W przypadku książki papierowej kluczową rolę odgrywa okładka, która ma potencjalnego czytelnika skusić. Audiobook może z kolei przekonać do siebie głosem lektora. To on gra tu pierwsze skrzypce. Ja miałam szczęście. Mnie wspaniały głos Diany Giurow znalazł sam. Kiedy usłyszałam fragment powieści w wykonaniu pani Diany nie miałam wątpliwości, że ona najlepiej odda klimat mojej powieści „Diament i Róża”. Nie myliłam się. Pani Diana doskonale oddała wszystkie emocje książki.

Audiobooki stają się coraz bardziej popularne. Czy planujesz kontynuować trend tworzenia audiobooków dla swoich przyszłych powieści?

Zdecydowanie tak. Rynek wydawniczy jest dynamiczny. Trzeba otwierać się na nowe możliwości, trendy i okazje. Dzięki nowym technologiom literatura może trafiać do różnych osób na różne sposoby. To cudowne, że ta przyjemność staje się coraz bardziej przystępna i dostępna.

Gdzie można posłuchać Twojej powieści „Diament i Róża”?

Na platformach i aplikacjach z audiobookami. Ja osobiście bardzo polecam. Sama, choć historię znam od podszewki, zasłuchałam się bez pamięci.