Wiedziałeś, że w Chorzowie wybiegałeś także samochód?
Nie, raczej nikt z medalistów tego nie wiedział. Wiadomość dotarła na spotkaniu w PKOlu, gdzie podziękowano nam za występ i sukcesy odniesione na igrzyskach.
Podoba ci się nagroda?
Jak najbardziej. To Suzuki Vitara, fajnie wyposażona wersja. Jest automatyczna skrzynia, napęd na cztery koła, silnik hybryda benzyny z prądem. Jeśli chodzi prędkość, to dwójka z przodu jest chyba w zasięgu.
Wiem, że masz samochód. Co zrobisz z nowym?
Będę go używał przez rok. Moja beemka odpocznie sobie, bo zrobiłem nią już sporo kilometrów. Pójdzie do znajomego do serwisu i zrobimy ją trochę na taką igłę. Za rok będzie jak nowa. (śmiech)
Możesz to Suzuki piłować bez oporu, na przykład pojechać nim w podróż dookoła świata?
Nie ma tak dobrze, mamy ograniczenia. Możemy miesięcznie robić do trzech tysięcy kilometrów. Myślę, że 36 tysięcy na dwanaście miesięcy mi wystarczy. Zmieszczę się w tym limicie.
Czytałem też o stypendiach dla medalistów igrzysk europejskich. Wiesz już, na ile możesz liczyć?
Na spotkaniu w Warszawie, gdzie gratulowano nam sukcesów, pan Kamil Bortniczuk, minister sportu, zapewniał, że otrzymamy stypendium. Kiedy, jak wysokie, razie tego nie wiem.
Za medale były też zegarki.
Były, ale okazało się, że tylko dla złotych medalistów.
Żałujesz?
Lubię zegarki i od jakiegoś czasu myślę, żeby sobie jakiś fajny sprawić.
Jakie zegarki dostali mistrzowie?
Firmy Ball. Niezłe cacka. Kosztują dobrych kilka tysięcy.
W przeciwieństwie do samochodów takie gadżety nie tracą na wartości, a wręcz przeciwnie.
Gdybym taki dostał, na pewno bym nie sprzedał. Byłaby to cenna pamiątka.
Jak ci się trenuje w upale, w dużej wilgotności powietrza?
Pot mocno się leje, ale nie narzekam. Lubię taką pogodę.
Najbliższe plany?
Przed mistrzostwami Polski w Gorzowie wystartuję na zawodach we Francji, w Marsylii. Imprezą docelową są oczywiście mistrzostwa świata w Budapeszcie.
Co byłoby na nich sukcesem?
Na pewno awans do finału.
Albert Komański przez rok może korzystać z samochodu Suzuki Vitara.
Komentarze