W sobotę odbyło się kilka konwencji. Szczególnie na dwóch podkreślano rolę kobiet: na konwencji Lewicy i Konfederacji. Warto tu zaznaczyć, że notowania Lewicy idą w dół a notowania Konfederacji w górę. Być może posła Lewicy wkurzyło to, że tyle młodych kobiet chce głosować na Konfederację? W przeciwieństwie do Lewicy. Co ciekawe to Lewica głosi hasła, które w teorii są bardziej dostępne dla kobiet.
W teorii, ale czy w praktyce? Zastanawiam się: dlaczego przedstawiciele Lewicy nie zajmą się np. przekonywaniem kobiet do swojego zdania? Czy naprawdę trzeba obrażać potencjalnych wyborców? Tak się głosu nie zdobędzie.
Dlaczego? Bo mnie np. nie przekonuje zwykłe chamstwo. Tak, ja odczytałem ten wpis, jako chamstwo. Poseł Lewicy miał rację, że posłowie Konfederacji podpisali się przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Pojawia się tylko jeden problem dla nich: aborcja nie jest w tym momencie tematem nr 1.
Dla kobiet w tym momencie istotne są m.in. niskie podatki, inflacja, drożyzna w sklepach. Rozumiem, że Lewicy głosy podbiera też Platforma Obywatelska, która w tym momencie prowadzi bardzo dobrą kampanię wyborczą.
Tylko chyba nie jest winą kobiet i Konfederacji to, że Lewicy idzie po prostu słabo? Czy np. idealnym podsumowaniem stanu obu środowisk nie są właśnie te zdjęcia z konwencji? Dla mnie są. Więc albo Lewica zrobi coś szybko i faktycznie będzie próbowała odzyskać głos wyborców (tych którzy poszli do PO), albo zacznie jechać na próg 5 procent.
Atakowanie w taki sposób grupy wyborców to najgłupszy sposób prowadzenia kampanii wyborczej, jaki widziałem.
Jacek Sułuja
Komentarze