Zabawki wziął pod lupę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Skontrolował m.in. czy ich oznaczenia nie są błędne i czy nie ma w nich i szkodliwych ftalanów.
Pod lupą kontrolerów
Na 220 zbadanych modeli zabawek UOKiK zakwestionował 62 (28 proc.), natomiast w 69 proc. urząd stwierdził więcej niż jedną niezgodność formalną. I tak:
• w 31 przypadkach była to nieprawidłowo sporządzona deklaracja zgodności lub jej brak. W efekcie UOKiK nie miał pewności, czy zabawka spełnia obowiązujące wymagania.
• w 28 przypadkach brakowało danych producenta, a w 14 – importera. To z kolei powodowało utrudnienie dla organów kontroli lub dochodzenia praw przez konsumenta.
Wysokie stężenie groźne dla zdrowia
Podczas badań laboratoryjnych sprawdzano zabawki pod kątem obecności w nich ftalanów.
Jak podaje Wikipedia, są to związki do zmiękczania plastiku, które nadają mu elastyczności. Nie mają ani zapachu, ani smaku. Żeby stwierdzić ich obecność, trzeba je przebadać w wyspecjalizowanych laboratoriach.
W wysokim stężeniu ftalany są niebezpieczne dla zdrowia: mogą powodować zaburzenia płodności, uszkodzenie nerek lub wątroby, rozwój astmy czy nawet nowotwory.
Nieprawidłowości zostały wykryte w 26 (12 proc.) na 220 modeli zabawek. Stwierdzono w nich nawet kilkusetkrotne przekroczenie dopuszczalnego stężenia ftalanów.
Jak podaje w raporcie UOKiK, największe stężenia odnotowano w:
• skakance,
• lalce,
• piłce.
8342 zabawki zostały wycofane z obrotu i zniszczone.
Inspekcja Handlowa wystąpiła do UOKiK z wnioskiem o rozpoczęcie postępowań administracyjnych. Jeśli odpowiedź będzie pozytywna, posypią się kary.
Mimo wszystko jest lepiej
UOKiK uspokaja jednak, że liczba niebezpiecznych zabawek z roku na rok maleje:
• w 2019 r. – było ich 28 proc.,
• w 2020 r. – 23 proc.,
• w 2021 r. – 20 proc.,
• w 2022 r. – 12 proc.
Najwięcej przypadków przekroczenia stężenia ftalanów wykryto w lalkach z PCW i w piłkach.
Komentarze