Oto treść oświadczenia:
Oświadczenie w sprawie wypowiedzi wojewody Ewy Leniart, która nadal nie ma mocy.
W głośnej wypowiedzi z dnia 17 czerwca 2021 roku wojewoda Ewa Leniart zajęła stanowisko w sprawie skandalu, likwidacji oddziału neurologicznego w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie i wyrzuceniu z pracy lekarzy tego oddziału. Jak powiedziała wojewoda: "podmiot leczniczy może dokonać likwidacji, bez zasięgania opinii wojewody i tutaj już roli wojewody nie ma". Dalej, dopytywana wręcz przez dziennikarkę o aspekt tzw. pandemii, zlikwidowanie oddziału, który wprost służył jej zwalczaniu, wojewoda uzupełniła: "Problem polega na tym, że wojewoda nie ma uprawnień nakazujących prowadzenie działalności leczniczej. Wojewoda jest tylko organem rejestrowym i sprawdza prawdziwość, rzetelność informacji ujawnionych w rejestrze podmiotów leczniczych ze stanem faktycznym. Nie mam możliwości nakazania prowadzenia określonej działalności leczniczej, więc no niestety, jeśli podmiot sam podjął taką decyzję we współpracy ze swoim organem założycielskim, no to to jest jego uprawnienie".
Jest to nieprawda. Obecna większość sejmowa, pod pretekstem tzw. pandemii, już wiele miesięcy temu wprowadziła przepisy, upoważniające wojewodę do praktycznie nieograniczonych działań w ramach ochrony zdrowia. Wojewoda może wydać każde polecenie, które musi być natychmiast wykonane. Mówi o tym jasno ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią covid-19 oraz po jej ustaniu z dnia 14 sierpnia 2020 r. (Dz.U. z 2020 r. poz. 1493).
Istnieją dwie możliwości. Pierwsza, wojewoda Ewa Leniart nie zna przepisów, a więc swych obowiązków. Po drugie, wojewoda zna przepisy, ale odmawia ich stosowania gdyż wie, że za wszystkimi działaniami w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie stoi marszałek Ortyl, a więc szef PiS w okręgu, w którym Leniart z poparciem tego ugrupowania kandydowała na urząd Prezydenta Rzeszowa.
W obydwu przypadkach oznacza to, iż Ewa Leniart powinna zostać natychmiast odwołana ze swej funkcji.
Wraz z moim obozem politycznym, byliśmy od początku przeciwni wprowadzaniu przepisów prawnych godzących w prawa człowieka, łamiących wszelkie reguły prawne, pod pretekstem tzw. epidemii. Zupełnie jednak nie do przyjęcia jest sytuacja, gdy obecnie rządzący przypisali sobie takie kompetencje, a nawet w przypadkach tak krytycznych, jak skandale w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie, nie chcą ich stosować.
Jest to dowodem, że cała operacja demolowania polskiego systemu prawa nie miała podstaw merytorycznych, realizuje instrumentalnie jakieś inne cele, które osiągnąć chce PiS.
Komentarze