To jednak nie koniec zmartwień. Po 19 dniach na rodziców spadły kolejne ciosy. Najpierw wykryto u Jonasza zapalenie układu moczowego. Później zaburzenie napięcia mięśniowego, plagiocefalia, asymetria i AZS (atopowe zapalenie skóry). Niestety, ale koleją wizytą, o której napisali nam rodzice była wizyta u kardiologa. Jonasz ma wrodzoną wadę serca. Rehabilitacje trwają od 3 miesiąca życia. Kolejną chorobą jest zaburzenie spektrum autyzmu. Jonasz potrzebuje pomocy psychologicznej, logopedycznej i zajęć z integracji sensorycznej. Do tego dochodzą wizyty u lekarzy, diety, leków, czy kosmetyków problematycznej skóry.
Rodzice mają świadomość, że syn rośnie, a razem z nim problemy. Rehabilitacja przynosi efekty, jednak to dopiero początek walki. Rodzice otrzymują 1%, ale nie wystarcza on na pokrycie wszystkich kosztów związanych z leczeniem ich syna
Każda pomoc będzie dla nas, rodziców, ogromną ulgą i chwilą wytchnienia w morzu codziennych zmartwień. Nie ma dnia, żebyśmy nie martwili się o synka. Każdy gest wsparcia z Państwa strony ma dla nas ogromne znaczenie
- mówią Honorata i Łukasz, rodzice Jonasza. I dodają:
Wierzymy, że z armią wspaniałych ludzi o dobrych sercach będzie to możliwe. Za każdą pomoc okazaną naszemu dziecku jesteśmy ogromnie wdzięczni!" W "Fundacji ESPERO - Nadzieja dla Dzieci prowadzona jest zbiórka na rzecz leczenia, terapii i rehabilitacji Jonasza, którą można wesprzeć pod poniższym linkiem: www.nadziejadladzieci.pl/jonaszek Ponad to chłopca można wspomóc dołączając do grupy z LICYTACJAMI na Facebooku: "DZIELNY JONASZEK - wsparcie/licytacje" https://www.facebook.com/groups/753735811943706
Komentarze