Projektowane przepisy będą blokować możliwość dochodzenia roszczeń udzielonych pomimo dokonanego zastrzeżenia. Zdejmie to z osób, którym skradziono tożsamość, konieczność obrodny przed długami, które powstały w wyniku działalności przestępców
- tłumaczy Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa
Zmiany nad którymi pracuje Ministerstwo będą miały konsekwencje prawne. Banki, instytucje finansowe, sądy, notariusze będą miały obowiązek dokonać weryfikacji, czy osoba nie dokonała zabezpieczenia w rządowej bazie. Zastrzeżenie będzie darmowe i dobrowolne. Według projektu zmian powstanie nowy rejestr, który będzie zawierał dane o zastrzeżonych numerach PESEL.
Jeśli tego nie dopilnują, nie będą mogły dochodzić roszczeń od osoby, która padła ofiarą kradzieży tożsamości i zgłosiła ten fakt, a mimo tego złodziejowi udało się wyłudzić pieniądze czy zawrzeć jakąś umowę, wykorzystując skradziony dowód
- wyjaśnia Cieszyński.
Ma to uchronić Polaków przed sytuacją, gdy na kogoś zaciągnięto kredyt i stała się ofiarą oszustów. Takie zmiany mają zlikwidować taką możliwość. Zmiany mają ograniczyć liczbę osób, którym skradziono tożsamość. Projekt zmian w ewidencji ludności zostanie niedługo skierowany do konsultacji.
Z aplikacji mObywatel korzysta ponad 9 mln osób. Osoby te nie miały dotychczas możliwości zabezpieczenia się przed oszustwami. Wniosek o zabezpieczenie będzie można złożyć w dowolnym urzędzie gminy na terenie całej Polski.
Komentarze