Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Łukacijewska: PiS przesuwa produkcje w inne części kraju, żeby mamić tam swoimi obietnicami

Łukacijewska: PiS przesuwa produkcje w inne części kraju, żeby mamić tam swoimi obietnicami
1668509084192
Wczoraj w biurze europosłanki Elżbiety Łukacijewskiej odbyła się jej konferencja prasowa. Wraz z Łukacijewską wystąpiła radna Rady Miasta Stalowa Wola, była posłanka i była członkini komisji obrony w Sejmie RP, Renata Butryn.

Konferencja dotyczyła zmiany właściciela w fabryce Autosan, przyszłości produkcji w Hucie Stalowa Wola oraz działalności fabryki Wagonów Kolejowych w Gniewczynie. Posłanka oskarżyła partię rządzącą o brak ruchów w kierunku zapewnienia Polsce bezpieczeństwa. Jako przykład podała firmę AutoSan, firmę zakupioną przez Polską Grupę Zbrojeniową. Ma ona zostać w całości przejęta przez Hutę Stalowa Wola. Sztandarowy produkt huty, czyli Kraby, ma zostać przesunięty do Zakładów Mechanicznych Bumar - Łabędy w Gliwicach. Natomiast czołgi dotychczas budowane w fabryce na Górnym Śląsku będą przeniesione w inne miejsce. Fabryka Wagonów Kolejowych Gniewczyna, która kiedyś zatrudniała ponad 700 osób, dziś nie działa, pomimo obietnic, że będzie inaczej.

„Można odnieść wrażenie, że PiS jest spokojny, że wyborcy na Podkarpaciu i tak ich poprą, więc strategiczne produkcje przesuwa w inne części kraju, aby tam mamić swoimi obietnicami. A prawda jest taka, że często zmieniający się prezesi, ich brak wizji i merytorycznego przygotowania skazują sztandarowe projekty na klęski.” - przekonuje europosłanka.

Butryn swoją wypowiedź rozpoczęła od przyznania, że to, co dzieje się ostatnio w Hucie Stalowa Wola nie jest logiczne ani dla niej, ani dla byłych pracowników. W 2008 roku zostało powiedziane, że przyszłością zakładu są produkty, które przez kilkadziesiąt lat będą eksportowane. Pracownicy dokładali starań, np. pracując na niższych pensjach, by zakład mógł przetrwać kryzys.

„W momencie kiedy rzeczywiście zaczęliśmy błyszczeć, jako jeden z nielicznych zakładów w Polskiej Grupie Zbrojeniowej pod rządami obecnej ekipy, zabiera nam się szansę.” - przyznała Renata Butryn.

Inżynierowie włożyli dużo wysiłku, by armatohaubica Krab stała się towarem eksportowym.
„Przyjeżdżał pan Macierewicz, potem pan Błaszczak i się fotografowali na tle Krabów. A później zostaliśmy zaskoczeni informacją, że w Korei Południowej zostaną zakupione K9 - w ilości porażającej. Wówczas prezes Bartłomiej Zając zareagował, że tak naprawdę to oznacza zamknięcie produkcji Krabów i prawdopodobnie dotknie to jeszcze innych produktów Huty.” - mówiła była posłanka.

Polski przemysł obronny, którego ważną częścią jest HSW, to istotny element naszego rozwoju gospodarczego, a także regionu. W ciągu ostatnich tygodni Huta Stalowa Wola była zapewniana, że produkowane będą tam zarówno K9, jak i Kraby. Naturalnym kandydatem, żeby produkować licencyjne koreańskie czołgi powinny być Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy. Ale produkcję czołgów dostały Mechaniczne Zakłady Wojskowe w Poznaniu, a Bumar - K9 i zmodernizowanych Krabów. Oznacza to potrzebę uruchomienia nowych linii, zatrudnienie inżynierów, którzy będą rozumieli mechanizm produkcji armatohaubic, a to, jak zauważa Renata Butryn, służy tylko obniżeniu potencjału przemysłu zbrojeniowego.
Jak podała podczas konferencji polityk, zdaniem przedstawicieli fabryki kontrakt z Koreańczykami był działaniem na szkodę państwa i przemysłu, bo nie był poprzedzony przetargiem. „Zamówione podwozia nie przeszły w kraju żadnych testów i nigdy nie były zintegrowane z licencyjną wieżą haubicy, z którą mają stanowić kompletny pojazd bojowy" - cytowała.

Dlaczego wycofano produkcję z Polski? „Obawiano się, że w zakładach gliwickich będzie bunt, że będą protestować załogi w Poznaniu.” - tłumaczyła Renata Butryn. „Kraby były sztandarowym produktem. Można było je już eksportować, ulepszać i inwestować w linię produkcyjną, która przynosiła miliardowe korzyści. Tego Podkarpacie i Stalowa Wola zostały pozbawione.”

Z kolei Elżbieta Łukacijewska podsumowała, że Huta Stalowa Wola bez Krabów, czyli swojego sztandarowego produktu, może zostać także i bez środków finansowych.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama Drukarnia Rzeszów