Prezydent nie chce oceniać postawy Janusza Sepioła? Dlaczego?

Media w Rzeszowie postanowiły zapytać prezydenta Rzeszowa o sytuację z Januszem Sepiołem. Ten jednak postanowił nie odpowiadać. Pytanie dlaczego?

Wszyscy zauważyli, że Sepioł odszedł na emeryturę. Wziął odprawę, a później zgłosił się do konkursu, który ogłosił ratusz na architekta miejskiego.  

Prezydenta Rzeszowa zapytał o całą sytuację dziennikarz TVP Rzeszów. Konrad Fijołek tłumaczył, że "nie jemu oceniać to zachowanie". W zasadzie można złapać się za głowę. Jak to? To komu to oceniać? Mediom, czy mieszkańcom? Jeśli jesteśmy przy okazji "oceniania", emerytury i inflacji: można się zgodzić, pieniądze są potrzebne wszystkim. 

Jednak tutaj pozostaje pytanie o etyczne postępowanie. Każdy ma teraz problemy. Zakładamy (bo tego nie wiemy) ile zarabiał architekt. Biorąc pod uwagę ile zarabiał architekt, to półroczna odprawa to całkiem niezła sumka. Będą tacy co będą bronić tej sytuacji. Tylko dla nas jest absurdalna. 

No cóż, może to nie pora. Ale niedawno plany protestu mieli pracownicy MPK, teraz MOPS w Rzeszowie. Jak oni to ocenią? Myślę, że nazwą to jednoznacznie. Brzydkich słów nie zamierzamy jednak używać. Te używają mieszkańcy. Choć można powiedzieć: kto komu bronił się uczyć? Tylko, czy w MOPS pracują ludzie z niskim wykształceniem? Czym ich praca jest gorsza od tej wykonywanej od architekta? Może być nawet bardziej odpowiedzialna.

Tylko panowie z ratusza: nie pytajcie np. pracowników MOPS z czego rezygnować (jak przy proteście pracowników MPK), skoro nie potraficie ocenić sytuacji z Januszem Sepiołem. Powtórzymy: etycznie i moralnie ta sytuacja jest zła. Czy podobnie jest w przypadku faktycznych kompetencji i możliwości architekta miasta? Nieoficjalnie mówiło się, że architekt nie jest zadowolony z pozycji, którą zajmuje w strukturze organizacyjnej urzędu.

Foto podglądowe: profil Facebook prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka