Dwa dni wspaniałej zabawy, gdzie mieszkańcy mogli posmakować regionalnych wyrobów, mieszkańcy podsumowywali zazwyczaj krótko "wspaniałe wydarzenie". Każdy na dwudniowej imprezie mógł znaleźć coś dla siebie. Wieczorem były koncerty, dzieci miały swoją strefę zabaw. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania.
Niektórzy zasugerowali, aby w następnym roku festiwal trwał trzy dni, a miejsce dla wystawców ustawić m.in na ulicy Trzeciego Maja i Grunwaldzkiej, bo Rynek w Rzeszowie okazał się zbyt mały na takie wydarzenie i taką liczbę wystawców. Oprócz kuchni karpackiej, można było też zobaczyć np. wyroby z drewna.
Bez wątpienia ważnym czynnikiem, który przyciągnął ludzi na wydarzenie była też pogoda. Oczywiście, że jest to czynnik niezależny od organizatorów, ale tu udało się trafić idealnie, a więc na Rynku były tłumy ludzi "Ciężko było się przecisnąć"- mówił Dominik z którym rozmawialiśmy o wrażeniach z festiwalu.
Festiwal to sukces Rzeszowa, który stanie się jego symbolem
Wśród tych, którzy odwiedzili rzeszowski Rynek słychać tylko zachwyt. Impreza im się podobała i nie ma wątpliwości, że na stałe wpisze się w kalendarz imprez Rzeszowa. Stanie się też symbolem. Już nie będzie tak, że ciężko będzie wskazać coś z czego słynie Rzeszów. Będzie to właśnie ta impreza.
"Pyszna i wspaniała atmosfera"- napisała pani Kinga. Pani Urszula dodała "Po prostu nasz Prezydent! Coraz bliżej społeczności i oto chodzi". "Wczoraj było super a dziś mega"- zachwycała się pani Aldona. Pan Kamil napisał wczoraj "Świetna inicjatywa, wspaniałe wydarzenie i super zabawa"
Komentarze