Małgosiu, opowiedz nam o swojej drugiej książce.
Właśnie mija miesiąc od ukazania się mojej drugiej książki pt. „W sieci kłamstwa”. Premiera książka była 15 czerwca, ale mogę śmiało powiedzieć, że oficjalnie jej debiut miał miejsce 10 czerwca na „I Ustrzyckim Lecie z Książką Regionalną” organizowaną przez Powiatową i Miejską Bibliotekę Publiczną w Ustrzykach Dolnych.
To było dla mnie niesamowite doświadczenie i bardzo wzruszając. Ponieważ między tym wydarzeniem a premierą była nieduża rozpiętość w czasie, zależało mi, by się pochwalić przedpremierowo właśnie w tym miejscu. Wydawnictwo Dlaczemu miało mi przesłać kilka egzemplarzy do domu, ale okazało się, że nie zdążą dojechać do mnie. Zostały więc wysłane bezpośrednio do Ustrzyk, gdzie dotarły w tym samym dniu co ja, tylko nieco wcześniej.
Tak więc zostałam przywitana moją książką, co było bardzo wzruszające.
Jak się czułaś trzymając w dłoniach swoją drugą książkę?
Emocje, które towarzyszą wydaniu drugiej książki i myślę, że każdej kolejnej są takie same. Jest w tym dużo radości i dumy, bo jest to namacalny dowód pracy, jaką się włożyło w to, by powstała, jest też pewien rodzaj niedowierzania, że jak to? Już jest? Znajdzie się też nutka niepewności, jaki będzie jej odbiór i że już nic tutaj nie można poprawić, ponieważ to jest ostateczna wersja.
A później jest kolejny etap, praca nad jej promocją, nad tym, by dotarła do jak największego grona czytelników i w tym miejscu zaczyna się nowa przygoda i zupełnie inne, ale piękne emocje.
Dużo spotykasz się ze swoimi czytelnikami w trakcie spotkań autorskich, dlaczego?
Dla mnie ważne jest każde spotkanie bez względu na ilość uczestników, dlatego, że zawsze jest to dla mnie informacja zwrotna i wiem, że po takim spotkaniu informacja o książce i o mnie pójdzie dalej, nie zostanie tylko między regałami biblioteki. Każdy czytelnik jest bezcenną cegiełką, bez której nie można budować swojej popularności. Myślę, że w użyciu tego słowa nie ma nic złego, bo przecież każdemu autorowi zależy, by jego książki cieszyły się dużym zainteresowaniem.
A kim są Twoi czytelnicy?
Z przyjemnością stwierdzam, że moje grono czytelników poszerza się i to zarówno w młodszym pokoleniu, jak i po męskiej stronie życia ;)
Ogromną niespodziankę zrobiła mi moja nastoletnia czytelniczka, która powiedziała, że z moją pierwszą książką (Madame Blanche) nie rozstaje się a na kolejne spotkanie ze mną nie mogła się doczekać. Dla takich chwil warto przemierzać kilometry na spotkania. Mam nadzieję, że ”W sieci kłamstwa” również będzie dla niej ciekawą pozycją.
O czym jest Twoja druga powieść?
„W sieci kłamstwa” to książka o uczuciach, tych pozytywnych i negatywnych, o sposobach manipulacji i powodach, dla których pozwalamy wpływać na swoje uczucia i decyzje.
Pisząc ją chciałam pokazać, jak łatwo, my kobiety, pozwalamy sobą manipulować, z drugiej strony jak wiele naszych emocjonalnych potrzeb nie jest odpowiednio zaspokojonych. Często patrzymy emocjami zamiast rozumem, ale to są bardzo skomplikowane mechanizmy, na które składa się wiele czynników. Mam wrażenie, że tematy, które poruszyłam to zaledwie wierzchołek góry.
Ta książka zawiera elementy psychologii, ale też dużo się tam dzieje, są zwroty akcji, myślę, że nie do końca przewidywalne dla czytelnika i zakończenie, które trochę „wbija w fotel” – jak to określiła jedna z czytelniczek.
Dla kogo jest w „W sieci kłamstw”?
„W sieci kłamstwa” jest książką nie tylko dla kobiet dojrzałych. Pamiętajmy, że młodsze pokolenie, kiedyś dorośnie i będzie borykało się dokładnie z tymi samymi emocjami i problemami co ich mamy. Bardzo bym chciała, by panowie też po nią sięgnęli, chociażby po to, by zobaczyć na co naraża ich żony, partnerki czy dziewczyny, obojętność w związku, brak rozmowy, niezrozumienie kobiecych pragnień i potrzeb.
Oczywiście problem, który tam poruszam dotyczy też męskiej części społeczeństwa. Nie tylko kobiety padają ofiarą oszustów i manipulantów. Schemat postępowania jest dokładnie taki sam bez względu na płeć ofiary.
Jakie są Twoje plany?
Moje dalsze plany wydawnicze? Jest ich sporo. Druga część „Madame Blanche” dojrzewa, ale by nie zapeszyć nic więcej nie dodam. Będzie również kontynuacja „W sieci kłamstwa”, a w tej chwili pracuję nad dwutomową powieścią, bardzo dojrzałą, która dla mnie jest bardzo emocjonująca i trudna z różnych względów. Myślę jednak, że czytelniczkom bardzo się spodoba i odnajdą w niej siebie. To są jednak dalsze plany, a z tych bliższych, no cóż: spotkania, spotkania i jeszcze raz spotkania. Najbliższe 24 lipca w Bibliotece w Kielnarowej a w 18 sierpnia w Bibliotece w Jaśle.
Czy masz czas na inne zajęcia oprócz pracy zawodowej i pisania?
Pasja pisania to nie wszystko. Zaczynam się też realizować w innych projektach. Wspomnę tylko, że razem z Fundacją Rycerski i Szpitalny Zakon św. Łazarza z Jerozolimy w Polsce organizowałam „Romans z Literaturą”, gdzie w jednym miejscu udało się nam zgromadzić rzeszowskie (i nie tylko) pisarki, poetki, bloggerki. Myślę, że to pierwsze takie wydarzenie w Rzeszowie, gdzie czytelnicy, pasjonaci literatury mogli w jednym miejscu spotkać się z przedstawicielami tych grup literackich, bardzo ściśle ze sobą powiązanych.
Napomknę tylko, że planach jest coś więcej, ale o tym powiem w odpowiednim momencie
Dziękujemy za rozmowę i trzymamy kciuki za kolejne książki.
Z autorką rozmawiała Karolina Winiarska
Komentarze