Jak przekazał portal Rzeszów News prokurator Jarosz, poinformował, że nie jest prawdą, że osobą, która oddała strzały była obywatelem Ukrainy.
W sprawie mnożą się fake newsy
W sprawie tej tragedii w mediach społecznościowych pojawiało się mnóstwo fake newsów. Jednym z pierwszych, to fake news informujący o tym, że sprawcą jest Ukrainiec, który w Polsce jest policjantem.
Wyjaśnijmy sobie, zgodnie z art. 25 ustawy o policji: "Służbę w Policji może pełnić obywatel polski o nieposzlakowanej opinii, który nie był skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe, korzystający z pełni praw publicznych, posiadający co najmniej wykształcenie średnie lub średnie branżowe oraz zdolność fizyczną i psychiczną do służby w formacjach uzbrojonych, podległych szczególnej dyscyplinie służbowej, której gotów jest się podporządkować, a także dający rękojmię zachowania tajemnicy stosownie do wymogów określonych w przepisach o ochronie informacji niejawnych".
Ustawa o policji wyklucza możliwość, aby służbę w mundurze policji pełnili obcokrajowcy.
Kolejnym fake newsem jest informacja, że kobieta zmarła. Informacja podawana wielokrotnie na Facebooku i Twitterze. Choć szpital, w którym młoda kobieta walczy o życie zaprzecza tym fałszywym informacjom:
To tylko trzy komentarze. W internecie jest ich zdecydowanie więcej. Pomimo, że prokuratura zaprzeczyła już w rozmowie z jednym portali o narodowości sprawców, to ślepo te informacje i tak są podawane dalej.
Czekamy na konferencję prasową Podkarpackiej Policji, która rozwieje jeszcze bardziej te wątpliwości.
Komentarze