Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Powiat Rzeszowski

Małgorzata Matwij o swoim debiucie oraz zapowiedź nowej książki

Małgorzata Matwij o swoim debiucie oraz zapowiedź nowej książki
FB_IMG_1653376849981
Jak to się stało, że zaczęłam pisać MADAME BLANCHE?

To bardzo ciekawa historia zainspirowana rzeczywistymi rozmowami prowadzonymi przez Internet. Pomysł narodził się, kiedy nieoczekiwanie zaczęli do mnie pisać nieznajomi przez Messenger czy na Instagramie. Po kilku rozmowach spostrzegłam, że są to internetowi oszuści, więc zaczęłam szukać informacji na ten temat. Już wtedy wiedziałam, że to bardzo dobry materiał na książkę ale też mój zamysł był taki, by ostrzec współczesne kobiety przed tego rodzaju znajomościami, tym bardziej, że jak zauważyłam owi oszuści mają wśród swoich wirtualnych znajomych bardzo dużo kobiet w wieku mocno dojrzałym.

Niestety żyjemy w takich czasach, że nawet osoby dobrze orientujące się w wirtualnym świecie nie nadążają za pomysłowością oszustów, którzy wymyślają coraz to nowe sposoby by wyłudzić pieniądze.

Tak zaczęłam pisać książkę, w której główna bohaterka, mająca ustabilizowane życie, wdaje się w znajomość z człowiekiem podającym się za amerykańskiego żołnierza. Oczywiście dla potrzeb powieści dodałam kilka innych wątków, które pomogły mi ukazać psychologiczny aspekt takich relacji.

Książka, czy też obie książki dotyczą kobiet, ale tego rodzaju oszustwa dotykają również mężczyzn. Bardzo możliwe, że znaczna część czytelników po przeczytaniu MADAME BLANCHE czy W SIECI KŁAMSTWA stwierdzi, że to nie jest dla nich, że nigdy nie dadzą się w ten sposób oszukać, nie są osobami naiwnymi. I zapewne to racja, ale gdyby każdy był tak uważny to oszustwa „na wnuczka”, mimo wielokrotnych apeli policji, nie miały by miejsca. Myślę, że garść wiedzy zawartej w tych książkach pozwoli ustrzec, jeżeli nie nas same, to może nasze znajome, które nieświadome mogą się natknąć na takich ludzi. Nie dalej jak kilka dni temu słyszałam w radio podobną historię, gdzie kobieta zapożyczyła się na grube tysiące by opłacić cło za przesłanie paczki od takiego znajomego.

W trakcie pisania „W sieci kłamstwa” zdarzyło się coś, co mnie mocno zszokowało. Otóż człowiek, z którym rozmawiałam, a co do którego nie miałam wątpliwości odnośnie jego intencji, postanowił się ze mną połączyć na wideo. To było bardzo dziwne, ponieważ internetowi oszuści raczej tego nie robią, ukrywając swoją tożsamość. Ów człowiek okazał się młodym chłopakiem z Wybrzeża Kości Słoniowej i tak zaczęła się historia MADAME BLANCHE, która z czasem będzie miała kontynuację w drugiej części.

Bohaterka tej książki ma wiele dylematów nie tylko odnośnie uczciwości chłopaka, ale też względem takich odczuć jak rasizm, wykluczenie społeczne, dyskryminacja, różnice kulturowe. Próbuje zrozumieć mentalność Afrykańczyków uwarunkowaną ich warunkami życia, historią, która też nie była łatwa ze względu na czasy niewolnictwa i kolonializm.

Bardzo chciałam, by czytelnicy mieli możliwość postawienia się w sytuacji Anny i zastanowili się, jak sami by się zachowali w podobnej sytuacji, czy odważyliby się pomóc czy też od razu przekreśliliby tego chłopaka uważając go za oszusta.

 

Myślę, że warto przeczytać obie książki. Chociaż ich fabuła jest zupełnie inna, mają to samo źródło: internetowe oszustwo. Biorąc do ręki Madame Blanche i W sieci kłamstwa zarysuje się czytelnikom pełniejszy obraz owej wirtualnej rzeczywistości, na którą wszyscy jesteśmy narażeni.

 

O książce „W sieci kłamstwa” , której premiera będzie 15.06.2022 r. już niedługo więcej informacji

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama Drukarnia Rzeszów