Przedstawiciele Młodej Lewicy zaznaczali w trakcie konferencji prasowej, że z inicjatywą zajęcia się sprawą psychiatrii w naszym województwie zajęli się z powodu sygnałów od kolegów i koleżanek. W tej sprawie zwrócili się do Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ i do Wydziału Polityki Społecznej w Urzędzie Wojewódzkim, aby uzyskać jeszcze dokładniejsze informacje.
Jakub Skiba, koordynator oddziału Młodej Lewicy w Rzeszowie mówił:
W odpowiedziach uzyskałem zatrważające dane o stanie podkarpackiej psychiatrii, zarówno dziecięcej jak i ogólnej. Najbardziej zszokował mnie średni czas oczekiwania na leczenie, który w skrajnych przypadkach wynosi ponad 4 miesiące. W sytuacji gdy stan zdrowia może pogorszyć się z dnia na dzień to zdecydowanie zbyt długo
I dodaje:
Kolejną uderzającą rzeczą była liczba osób do 18 roku życia korzystających ze świadczeń w 2021 roku, która wzrosła o niemal 65% porównując do średniej z lat 2018-2020. Pacjentów przybywa, a specjalistów psychiatrii dziecięcej jest jak na lekarstwo. Siedem osób w całym województwie nie jest w stanie udźwignąć ciężaru kilku tysięcy pacjentów. Powyższe dane i fakt że liczba epizodów depresyjnych wśród podkarpackiej młodzieży wzrosła w ciągu roku dwukrotnie nie pozwoliły nam przejść obojętnie obok tak poważnego problemu.
W podobnym tonie wypowiedziała się Weronika Przyboś:
Będąc osobą, która bezpośrednio doświadczyła ułomności podkarpackiej psychiatrii, mogę stanowczo stwierdzić, że problem ten należy rozwiązać dogłębnie, co wcale nie jest takie proste. Statystyki które otrzymaliśmy mrożą krew w żyłach, a działania obecnego rządu nie wróżą ich poprawy. Narracja prowadzona przez telewizję publiczną, która szykanuje lekarzy nigdy nie doprowadzi do stanu jaki powinien mieć miejsce w cywilizowanym, europejskim państwie. Doprowadziło to do sytuacji, gdzie rejestrując się na pierwszą wizytę u psychoterapeuty 30 grudnia ubiegłego roku, otrzymałam termin na 26 sierpnia bieżącego roku. Co więcej wizyta ta, nie gwarantuje rozpoczęcia terapii.
Zwróciła uwagę na jeszcze jedną ważną rzecz, a mianowicie koszt wizyty prywatnej u specjalisty psychiatrii:
Jako osoba zmagająca się z epizodami depresyjnymi i zaburzeniami lękowymi, jestem zmuszona comiesięcznie płacić kwotę 180 zł za wizytę u specjalisty psychiatrii, który wystawi mi receptę na leki bez których czasami nie jestem w stanie funkcjonować. Czasami, jest to kwota równoważna dwutygodniowemu wyżywieniu studenta. Jestem przekonana, że wiele innych osób będących w podobnej sytuacji czują jak rząd pluje nam w twarz
- podsumowuje Weronika Przyboś.
Na sytuację tą postanowił zwrócić uwagę poseł Wiesław Buż, który złożył w tej sprawie interpelację do Ministra Zdrowia. Zadeklarował się, że problem ten poruszy na klubie Lewicy.
"Młodzież zwróciła się do mnie z prośbą o zwrócenie uwagi na problem i przygotowanie interpelacji, gdyż nie chce się już biernie przyglądać pogarszającej się sytuacji zdrowia psychicznego mieszkańców Podkarpacia"- mówił podczas konferencji prasowej przedstawiciel klubu Lewicy na Podkarpaciu.
Komentarze